Owoce morza uważane są w wielu krajach za rarytasy. Również w Polsce znajdują coraz więcej amatorów, choć stosunkowo rzadko goszczą na stołach podczas okolicznościowych uroczystości. Może się jednak zdarzyć, że podczas weselnego przyjęcia zostaniemy poczęstowani takimi smakołykami. Tylko jak je jeść? W tym artykule pomożemy Wam rozwiać wszelkie wątpliwości i nabrać pewności siebie w tej niełatwej sztuce jedzenia owoców morza.
Ostrygi podawane zwykle na lodzie serwowane są na surowo. Wcześniej zostają otworzone oraz pozbawione górnej części muszli. Ujmujemy więc ręką dolną część skorupy, kropimy ostrygę sokiem z cytryny i widelczykiem oddzielamy ją od muszli.
Małże podaje się ugotowane, na zimno lub gorąco. Rękoma otwieramy skorupę, która powinna łatwo się rozejść. Małże, których nie możemy otworzyć odkładamy na bok, gdyż oznacza to, że są one nieświeże. Mięso małży wyjmujemy widelcem. Małże podawane w zupie jemy łyżką, natomiast podane w sosie - widelcem.
Krewetki podaje się ugotowane, przeważnie już obrane. Jeśli jednak musimy zmierzyć się z całą krewetką, przytrzymujemy ją jedną ręką na talerzu, a drugą odrywamy łebek i nóżki. Następnie zdejmujemy pancerzyk z odwłoka. Mięso z krewetek podnosimy do ust ręką. Do obierania możemy użyć widelca.
Ślimaki podawane na gorąco wymagają specjalnych szczypiec, służących do przytrzymywania jedną ręką skorupki oraz wąziutkiego widelczyka, którym wyciąga się z niej mięso.
Homary i kraby podawane są w całości ugotowane. Skorupkę i szczypce rozłupuje się specjalnymi szczypcami. Mięso skorupiaków wydobywa się z pancerzy specjalnym ostrzem, a najlepsze mięso z odwłoka je się widelcem. Na przyjęciu weselnym podaje się zwykle wcześniej wypreparowane mięso homara lub kraba. Na prywatnym przyjęciu można pomagać sobie w jedzeniu homara lub kraba rękoma. Po posiłku do płukania rąk w małych miseczkach podawana jest woda z sokiem z cytryny.
Joanna Kłosińska, Agencja Ślubna SENSAR
|